środa, 3 grudnia 2014

Maybelline - Dream Lumi Touch Higlighter/Concelaer

Witam was ponownie!
Uwielbiam korektory z Maybelline, czekam na to, aż w końcu będzie dostępny korektor Fit me! Słyszałam o nim tyle dobrego. Ale dzisiaj o Dream Lumi Touch.


Co mówi producent?
Korektor rozpraszający światło i jednocześnie maskujący niedoskonałości, dzięki sile barwników maskujących zmieszanych w rozświetlającej bazie żelowej. 
 Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Glycerin, Sorbitan Isostearate, Propylene Glycol, Titanum Dioxide, Ozokerite, Phenoxyethanol, Magnesium Sulfate, Disteardimonium Hectorite, Disodium Stearoyl Glutamate, Methylparaben, Acrylates Copolymer, Alumina, Butylparaben, Maris Sal, Aluminium Hydroxide, Tocopherol, Silica, Zinc Gluconate, Magnesium Aspartate, Chamomilla Recutita Extract, Copper Gluconate. Może zawierać: Ci 77891, Titanum Dioxide Dioxide Ci 77491, ci 77492, ci 77499, Mica.

Cena : ok25zł

Jeśli chodzi o skład, to jest wporządku, myślę, że nie powinien podrażniać naszej cery.
Uzywam tego korektora od bardzo dawna i jest z niego dosyć zadowolona.

Dobrze kryje cienie pod oczami ( na niedokonałości go nie używam, bo to nie jest zbyt dobry pomysł) i ładnie rozświtla okolicę oczu.Od niedawna uzywam go także jako rozświtlacz na kości policzkowe. Aplikator też jest bardzo wygodny. Kolor ma żółte tony ale nie ciemniej ( mój odcień to '2 nude'). Utzrymuje się długo ale trzeba go przypudrować. Cena choć może nie jest najniższa to może być, ze względu na jego wydajność. 
Na początku nie byłam do niego przekonana, ale teraz wiem, że jest to mój ulubieniec.



Czy kupię ponownie?
TAK

Miałyście ten korektor?
Jakie inne korektory rozświetlajace polecacie?

LAURA


poniedziałek, 1 grudnia 2014

MIYO - eyeshadow base

Kiedy mój korektor z Maybelline był już na wyczerpaniu, postanowiłam rozejrzeć się za bazą pod cienie. Za namową posta Alina Rose, postanwiłam kupić bazę z MIYO. Miałam szczęście bo były już dwie ostatnie sztuki.





Przepraszam za tą źle oderwaną cenę, ale nie jestem w tym zbyt dobra ;P

Co mówi producent?
Baza pod cienie Eye DO! dzięki swej satynowej konsystencji oraz barwie w odcieniu `nude` idealnie wyrówna koloryt powieki, tworząc bazę do stworzenia makijażu. Wydobędzie z cieni pigment oraz przedłuży ich trwałość.
Na wizaż.pl cena dochodzi do ok.9 zł, ja kupiłam ją z 8zł.



Pojemniczek bazy jest dobry, jednak ja preferuję te z aplikatorem, ponieważ mam dość długie paznokcie i jest to dla mnie trudność. Jednak  da się ją nakładać także pędzlem więc mogę na to przymknąć oko.       Po otworzeniu baza wygląda na dość ceimną, bałam się, że będzie zbyt ciemna. Ale po nałożeniu na powiekę dopasowywyuje się ona do skóry. Nie jest ona kryjąca albo słabo kryjąca. Co dla mnie jest minusem ze względu na widoczne żyłki. baza ma w sobie delikatne drobinki, które ładnie odbijają światło. Dobrze się rozprowadza i wyrównuje powiekę. Wydobywa z cieni jeszcze więcej koloru. Przedłuża trwałość cieni.

Na razie jest dla mnie nowością, zobaczymy jak będzie się spisywać dalej.

Miałyście kiedyś tą bazę?
Jakie inne bazy polecacie?

LAURA

środa, 26 listopada 2014

Miss Sporty - So Matte Perfect Stay Foundation

Kolejna recenzja wiem, ale powróciłam do pewnego kosmetyku i pomyślałam, że powinnam go zrecenzować. Niestety nie kupiłam go drugi raz, a poprostu postanowiłam go zużyć po długiej przerwie.
Mowa o podkłacie Miss Sporty - So Matte Perfect Stay.

Od producenta:
Zapewnia nieskazitelną, zdrowo wyglądającą cerę. Kontroluje wydzielanie sebum, zapewnia matowy efekt by wyglądać świeżo przez 14 godzin. Lekka formuła nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać. Nie ściera się, nie brudzi obrań. Wzbogacony w witaminy A, C, E i antyoksydanty by chronić skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. 



Opakowanie z pompką, której nazwy teraz nie pamiętam, jest bardzo dobrym pomysłem. I jestem zła, że tak mało marek je wprowadza. Powoduje ona, że nie marnujemy produktu.

Konsystencja jest ok, trochę tępa ale dobrze rozprowadza się po cerze. Zapach bardzo chemiczny ale nie wyczuwalny podczas noszenia.

Co do zakrywania niedoskonałości, to mogę się zgodzić. Jest mocno kryjący ale powoduje efekt maski i niestety ciemniej i to bardzo.


Efekt matu utrzymuje się ale tylko przez ok. 4/5 godzin, póżniej zaczyna się śwecić, zależy to też od pogody i temperatury.
Mnie osobiście nie zapycha. Brudzi ubrania i to na pomarańczowo. Czy chroni skórę, nie wiem ale nie ma SPF.

Cena: 16zł / 27ml

Czy kupię ponownie?
Nie.

Miałyście ten podkład?
Na wizażu, ma dość dobre opinie jak u was?

LAURA




poniedziałek, 24 listopada 2014

Rimmel Apocalips - Apocaliptic

Hej! Dzisiaj recenzja moje nowego nabytu. A mianowicie Rimmel Apocalips - Apocaliptic. Ponieważ czytałam już masę innych recenzji na temat tego produktu jestem pewna, że już go znacie. Dlatego nie rozwodząc  się nad nim długo napiszę poprostu dlaczego go lubię.

Producent:
Lakier do ust łączący w sobie intensywność koloru szminki oraz delikatny, satynowy połysk. Dostępny w 8 odcieniach: Celestial, Galaxy, Nova, Apocaliptic, Luna, Big Bang, Stella oraz Eclipse. 

Ja mam odcień Apocaliptic, jak teraz tak patrzę na ine odcienie to nie wiem czy nie byłabym bardziej zadowolona z Luny ale jej nie było w moim Rossmanie.

Zapach jaki ma ten produkt może niektórych odtrącać, ja jednak jestem do niego przyzwyczajona ponieważ niemal identyczny zapach mają szminki Rimmel by Kate.



Na ustach napoczątku wygląda jak błyszczyk z bardzo dobrą pigmentacją. Wżera się w usta przez co trudno go póżniej zmazać w czasie np. poprawek. Z czasm błysk się ściera i zostaje tylko pigment. Utrzymuje się bardzo długo. Ja swój testowałam 10h i wytrzymał w dobrym stanie. W tym czasie tylko piłam nie jadłam i oczywiście dużo mówiłam.

Jego mankamentem, którego powinniśmy się spodziewać ponieważ jest to produkt długo trwały jest to, że bardzo wysusza usta. Jeszcze żaden kosmetyk mi ich tak nie wysuszył. Stopień tego wysuszenia, zależy też od długości noszenia kosmetyku na ustach.

Cena ok.30zł, mi udało się go kupić za 25zł także nie jest zachwycając.



Jednak uważam, ze warto go mieć. Pomimo ceny i wysyszania, to jest to kometyk, któremy możemy zaufać pod względem długotrwałości. Na pewno nie polecam na codzień, ale tak raz na jakiś czas.

Czy kupiłabym ponownie?
Tak.

Co wy sądzicie o tym lakierze do ust?

LAURA



środa, 19 listopada 2014

this's end! #4

Kolejny post z krótkimi recenzjami produktów które niedawno skończyłam.

Napierwszy rzut idzie krem Mixa przeciw zaczerwienieniom. Był bardzo fajny i lubiłam go, ale na samym początku. Kiedy po wakacjach znowu go użyłam niestety dostałam uczulenia. Nie wiem czym to mogło być spowodowane. Używałam go bez przerwy. Niestety musiałam go wyrzucić, na szczęście nie dużo go się zmarnowało.

Krem Iwostin. bardzo treściwy krem z skaładnikami mineralnymi. Bardzo go lubiłam. Stosowałam na noc ze względu na to że pozostawiał tłustą warstwę.

Maseczka Ziaja zielona. Bardzo lubię te maseczki, jak na razie mi wystarczają, ale powoli szukam czegoś innego.

Aniperspirant Garnier. Dobrze chronił, czyli chyba wszystko co ma robić antiperspirant. Miał niezbyt przyjemny, chemiczny zapach. Ale szybko się ulatniał.

Szampon Head&Schouders. Lubię te szampony, co jakiś czas do nich powracam. Bardzo fajnie odświeżają skórę głowy i mają bardzo miłe zapachy.

To wszystko!
Dość szybkie te recenzje, wiem, ale niestety mam coraz więcej obowiązków, dlatego już nie rozpisuję się na kilka linijek, tylko jest treściwie i szybko.

LAURA

poniedziałek, 17 listopada 2014

Fall lipstick

Uwielbiam jesień, choćby za to, że w końcu mogę nosić swoje ulubione ciemne szminki. dzisiaj kilka z nich wam pokażę. Co prawda moja kolekcja nie jest powalajaca, ale ja jestem z niej zadowolona. Mam wszystkie te kolory, które lubię.
AVON 'POUT'
Może to nie jest ciemna szminka, ale taki delkiatny nudziak na codzień. Na początku myślałam, że będzie to jasny róż. Jednak po dostarczeniu produktu okazało się, że jest to taki brudny herbaciany róż. ja osobiscie musiałam się do niego przekonać. Ale teraz bardzo go lubię.
RIMMEL by KATE '103'
Jest to matowa szminka, za co ją poprostu kocham. Na moich ustach jest ona trochę ciemniejsza i bardziej wpadająca w śliwkę od tej z Avonu.
RIMMEL MOISTURE RENEW '720 NOTTING HILL NUDE'
Prawdziwy nude. Ma wykończenie bardzo nwilżające, przez co jest idealna na zimę. W opakowaniu wygląda na brązową ale umiejętnie i małej ilości nałożona idelnie wtapia się w usta i ukazuje nam się nasz kolor nude.
MISS SPORTY '174 SEDUCTION'
Długo sie zastanawiałam czy ją kupować, bo nie złyszałam o niej rzadnych recenzji. Jednak zaryzykowałam. Kolor jest naprawdę ładny, taka ciemna śliwka. Dobrze nawilża, ale niestety nie jest zbyt trwała.
RIMMEL APOCALIPS '303 APOCALIPTIC'
Mój nowy nabytek, naprawdę bardzo długo sie utrzymuje. Piekny kolor, coś pomiedzy ciemnym różem a śliwką. Długo takiej szukała. Niestety wysusza usta na wiór.

To już wszystko. Wiem, że moja kolekcja może nie jest najwieksza ale jak na razie nie potzrenuję więcje.
Jakie kolory wy nosicie jesienią i zimą?

LAURA

środa, 12 listopada 2014

M.A.C. by Miley Cyrus

Hi!
Zbilża się do nas kolejna limitowana edycja produktów MAC. Wielbicielki tej marki na pewno biegną już do salonów MACa. marka MAC wypuściła na rynek edycje limitowane : Rihanny, inspirowane bohaterami animowanymi Simpson czy Hello Kitty. Kto tym razem przygotował dla nas limitowaną edycję?

Miley Curys, przez ostatnie lata szokowała bardzo wiele osób. Ja jednak nigdy nic przeciwko niej nie miałam i nie mam. Najnowsza kampania MAC Viva Glam promuje pomadki i błyszczyki w kolorze różowym.



Jak wam podoba się ta kolekcja?

LAURA